„Jeden z najbardziej osobistych i odkrywczych filmów bitnikowskiej awangardy” – tak Gene Moskowitz ocenił debiut Jonasa Mekasa na łamach „Cahiers du Cinema” w 1961 roku. Po latach Działa wśród drzew nadal robią wrażenie bezkompromisowym połączeniem liryzmu i gniewu, formalnej odwagi i antymieszczańskiego buntu – elementów, które rezonują
don't worry about it, baby, just live.. mekas robi to co mu najlepiej wychodzi, wielkie kino. niby zarzeka się tam na początku, że to zaledwie ścinki, że surowizna, że odpryski, że trociny, rodzaj pospiesznego szkicownika, farfocle większej całości, tymczasem z takiej to szczątkowości właśnie, chwytania poczucia...