do udawania świni to jedna z najmocniejszych, najbardziej wstrzasających sekwencji, jakie pamiętam z kina fabularnego.
Znakomita gra aktorów, swietne tempo, krwiści bohaterowie, dialogi bez zarzutu - powstał film wielowarstwowy, dający się czytać na kilku poziomach. Zdecydowanie wart polecenia.
Zgadzam się,znakomity film,który pokazuje,czym może skończyć się lekceważący stosunek do natury,której my,ludzie,nigdy nie pokonamy i nie ujarzmimy(na szczęście),a skutki tej arogancji w stosunku do przyrody oglądamy prawie codziennie w telewizji.
Chciałbym jeszcze wyróżnić jedną scene z filmu,która zrobiła na mnie wrażenie.Chodzi mi o wspólną grę na gitarze i na banjo jednego z bohaterów i miejscowego chłopca.Jest to fragment pełen energii i pasji,z jaką obaj oddają się tej czynności,a zarazem najbardziej optymistyczny z całego filmu,który może zapowiadać udany i niczym nie zmącony spływ,zakończony spokojnym powrotem do domu..
PS.Film ten uczy nas również,że lepiej nie zadzierać z miejscowymi..
Jeden z moich ulubionych, i koncowe zdanie policjanta :"Nie róbcie już więcej takich wypadów" DDD moze przejsc obok kogos obojetnie i zupelnie niezauwazone, a kogos innego jak na przykład mnie, powalić na kolana :DDD ze śmiechu oczywiście choć to nie była komedia.