zastanawia mnie jak realistyczne jest to, że w sprawie zabójstwa, prokurator tak po prostu wycofał zarzuty.
Druga rzecz, to czy na mowie końcowej może mówić ktoś inny niż prawnik podsumowujący rozprawę.
Ktoś kto się zna mógłby rozwiać te wątpliwości? Mam wrażenie, że w filmie jest trochę naciąganych elementów na sali sądowej.