Nie ma nic co jakoś by mi się nie spodobało w tym serialu więc jak dla mnie jest to 10. Nie spodziewałam się tego, nie sądziłam, że tak mi się spodoba, podeszłam zupełnie sceptycznie, a tu taki szok, wciągnęłam go za jednym zamachem. I odnalazłam się w tym doskonale. A powiem to z serca - to trzeba przeżyć żeby to zrozumieć. I nie, nie jest to film o naiwnych i głupich, słabych ludziach, jak ktoś inny tutaj powiedział. Bo trzeba być niezwykle silnym by wszystko to znieść i przeżyć. To, że tak mówisz świadczy tylko o tym, że nie masz dość empatii by otworzyć się na doświadczenia drugiego człowieka. Wielki szacunek dla twórcy i głównego aktora, za to, że dał tym filmem nadzieję wielu ludziom na to, że można odzyskać i odbudować siebie.
Ten film zrozumie tylko ktoś kto ma albo dość empatii albo przeżył przemoc, jakąkolwiek - czy to seksualną, czy też nękanie, stalking, jakiekolwiek inne zagrożenie i stres silniejszy niż przeciętny człowiek mógłby sobie wyobrazić. To zostawia ślad i powoduje, że nie jesteś już sobą, tracisz powoli życie, motywacje, wszystko czego chciałeś przestaje mieć sens i znaczenie, a Twoje poczucie własnej wartości niemiłosiernie spada i stajesz się lepem na wszystkich takich połamanych, pokrzywionych ludzi, którzy wykorzystują cię i wzbudzają w Tobie litość żerując na twojej empatii. Jednak jak widać, dla każdego jest nadzieja, by pozbierać się i zacząć od nowa. Za co szczerze dzięki.
Poczułam się źle, ale też dobrze za razem...
To ciekawe, bo ja właśnie zostałam po ostatnich scenach totalnie pozbawiona nadziei. Już było dobrze i... Chyba że patrzeć na to z dłuższej perspektywy czasu? że prawdopodobnie skoro człowiek o tym opowiada to znaczy że ma to za sobą...?
Chodzi o to, że twórca tego filmu, nie wiem czy wiesz, doświadczył tego na prawdę, jest to jego prawdziwa historia . Czyli znaczy, że w coś to przekuł w życiu, po tym wszystkim - nie stał się taki jak Marta bo widać powstał ten film. Richard Gadd byl ofiarą stalkerki w prawdziwym życiu i jednocześnie sam zagrał siebie w tym serialu. Poczytaj sobie o tym w necie :) widać przekuł to co go spotkało w cos dobrego. W ten film, jednocześnie edukacyjny dla innych.